Nui adevarat. Si eu pot sa iubesc si osa iubesc din nou
- Reynolds (Rey, Reyu)
- wiek niewiadomy.
- demon
(fenek/człowiek)
- samiec/mężczyzna.
- wojownik.
- [link]
- Verchillin
(podopieczna)
- blog (komentarze,
posty), deviantART [link], GG (pytać)
Ego sum, ad
custodiam
- spokojny,
cierpliwy, opanowany. Skrywający uczucia, nie przywiązujący do niczego szczególnej
wagi (oprócz zadań). Wydaje się chłodny, zimny, obojętny. Sztywny. Racja, demon nie jest zbyt
rozmowny, szczególnie w stosunku do nieznajomych. W sumie, nawet, jeśli kogoś zna,
często oszczędnie posługuje się gestem i mimiką. Jest tutaj, ponieważ zostało mu przydzielone
zadanie, ochrona nad panią Pradawnego Lasu. Jest nieufny w stosunku do osób
podchodzących do Verchillin, jednak w niczym jej nie ogranicza. Gdyby coś mu
nie pasowało – powie jej o tym przy najbliższej okazji. Mówi to, co myśli,
szczerze, jednak jest zdolny do kłamstw i lekkiej manipulacji.
Jednak nie zawsze mu
się to udaje.
Nigdy nie atakuje
bezbronnych, w tym młodych. Uważa to za niehonorowe i pozbawione godności. Tak
samo jak atakowanie od tyłu. Szanuje, nie lekceważy wrogów. Wprawdzie szacunek
ma do każdej istoty, w szczególności do pań – panów traktuje na równi z sobą.
Nie wywyższa się, nie wybija, by być na szczycie popularności. Lubi mieć spokój
i niekiedy nie czuje się swojo w tłumie czy nawet niewielkiej grupce osób.
Bardzo przeszkadza mu hałas, nawet zwykły krzyk może go rozdrażnić. Stara się
jednak nad tym panować i w większości przypadków mu to wychodzi. Czujny,
szybki. Potrafi być bezlitosny, mściwy, zdeterminowany. Będzie zawzięcie bronić
swoich bliskich.
Daje ofierze umrzeć
szybko, nie lubi patrzeć na cierpienie. Chyba, że pała w nim ogromna nienawiść.
Wtedy się zmienia. W surowego, bezwzględnego i zimnego kata. Pozwala, by wróg
umierał długo, w potwornych męczarniach i bólu.
Jest w sumie
zwierzęciem nocnym, ale potrafi zmusić się do przesiedzenia całego dnia na
polanie. Odżywia się w tej formie robakami, małymi ptakami i gryzoniami.
Niedaleko Złotego Cienia wykopał sobie parę norek, a od nich kilka podziemnych
korytarzy. Taki domek. Tam przesiaduje, gdy jest za gorąco, albo kiedy zechce
pobyć sam, tam śpi i spędza większość swojego czasu.
Eu renunt
la Dumnezeu
Rennut
la tine
- fenek. Większy niż
normalny przedstawiciel, acz nadal niewielki: z łbem ma 50cm wzrostu. Waży
około dwóch, trzech kilo. Jego ogon ma około 160cm długości, jest bardzo
puszysty. Czasami wygląda to śmiesznie, kiedy się nim otuli, zakrywając niemal
całe ciało. Charakterystyczne uszy mierzą sobie około dziesięciu, trzynastu
centymetrów i ciągle kręcą się na boki niczym radary i dzięki którym ma bardzo
dobry (i wrażliwy) słuch oraz może efektywnie chłodzić ciało. Krótkie, ale
gęste, miłe w dotyku futerko. Oczy demona są całkowicie czarne. Jakby bezdenna
studnia. Straszne. Niepokojące. Momentami trudno stwierdzić, gdzie w danej
chwili patrzy. Albo na kogo.
Mimo takiego wyglądu
Reynolds rozsiewa wokół siebie nikłą woń niepokoju. W końcu demon.
- w ludzkiej formie
Reynolds objawia się jako wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna o długich, czarny
włosach (niekiedy z fiołkowymi przebłyskami/końcówkami) i łagodnych, fiołkowych
oczach spokojnie spoglądających spod cienia ronda kapelusza. Bardzo często
odziany jest w długi, czarny płaszcz z wysokim kołnierzem i rozciętymi tylnymi
połami, które łopocząc na wietrze wznoszą się za jego plecami, podobne do
skrzydeł i nadające mu straszny wygląd.
Niepokojąca woń, czy
aura, nadal pozostaje.
Sufletul ei nu mai potae fi salvat
Este blestamata
- jako demon też słaby nie jest. Fakt, w tej normie niewiele może. Na pierwszy rzut oka. Racja, nie ma nadprzyrodzonej fenkowskiej siły, nagle jego zęby i pazury nie robią się wielkie i trujące, nie wyrastają mu żadne kolce. Ale mogłyby. Gdyby tylko chciał, mogłyby. Reynolds jest w stanie dobrowolnie zmieniać swoje ciało jak mu się tylko podoba. Może przyjąć twój kształt. Może się pod ciebie podszywać. Przejąć twoją tożsamość. Gdyby tylko chciał.
Jego siła, zręczność
i obrona zależą od formy, jaką przyjmie. Oprócz tego Reynolds potrafi za jednym
dotknięciem łapy czy dłoni sprawić, że dana rzecz/żyjątko po prostu zgnije,
rozłoży się, zostawiając po sobie okropnie zdeformowane ciało i straszny smród.
Zazwyczaj jest to miejscowe (dotknie łapy – łapa zgnije. Dotknie brzucha –
brzuch zgnije. Dotknie głowy – zginiesz), choć nie zawsze. Stara się nie używać
tej umiejętności, jedynie w ostateczności. Prawdopodobnie umie też niszczyć
wszystko, co napotka na swojej drodze, aczkolwiek nigdy tego nie zaprezentował
publicznie. I raczej nie zamierza.
tenebrae tenebris vocat
- Dobrze, że już jesteś. - Uśmiechnęła się ciepło do demona.
OdpowiedzUsuń- Witam w Primeval Forest.